W 2010 r. Obama zmusił dowódców wojskowych do akceptacji homoseksualistów w armii pod groźbą wyrzucenia

Podczas szkolenia kadetów admirał Robert Papp – pełniący funkcję szefa Straży Przybrzeżnej – powiedział, że prezydent Barack Obama na spotkaniu z szefostwem armii w 2010 r. zmusił dowódców wojskowych do zaakceptowania jego polityki prohomoseksualnej. Prezydent miał powiedzieć: albo akceptujecie starania na rzecz zakończenia polityki Don’t ask, Don’t tell albo rezygnujecie ze swoich stanowisk i wynoście się z wojska”.

W nagraniu wideo przekazanym redakcji Newsmax.com komendant Straży Przybrzeżnej admirał Robert Papp potwierdził, że prezydent Obama odmówił kompromisu z pięcioma dowódcami sił zbrojnych USA podczas spotkania w 2010 roku. – Zostaliśmy wezwani do Gabinetu Owalnego. Prezydent Obama spojrzał piątce wodzów prosto w oczy i powiedział: – To jest to, co chcę zrobić – mówił Papp.

Admirał przyznał, że nie może ujawnić szczegółów rozmowy, ale dodał, że prezydent postawił im ultimatum: albo zaakceptują jego propozycję zniesienia polityki zakazującej służby jawnym homoseksualistom, albo zrezygnują z pracy w armii.

 

PCh24.pl

Dzień kanonizacji – wolny od pracy?

Posłowie Solidarnej Polski zaproponowali, by niedziela 27 kwietnia – dzień uroczystości kanonizacyjnych bł. Jana Pawła II i bł. Jana XXIII – był dniem ustawowo wolnym od pracy. Jak wyjaśniali w środę w Sejmie, chodzi przede wszystkim o pracowników handlu, którzy niedziele często spędzają w pracy. W tym celu złożyli do laski marszałkowskiej projekt zmian w ustawie o dniach wolnych od pracy.

Propozycja Solidarnej Polski polega na nowelizacji ustawy z 18 stycznia 1951 (wraz z późniejszymi zmianami) o dniach wolnych od pracy. W art. 1 pkt. 1 zostałaby dodana litera „e” w brzmieniu „27 kwietnia 2014 roku – dzień kanonizacji papieża Jana Pawła II”.

„To byłby nasz gest w stosunku do ludzi, którzy ciężko pracują i często kosztem swoich dóbr duchowych muszą wykonywać pracę, bo takie obowiązuje prawo” – wyjaśniła poseł Beata Kempa.

 

Ekai.pl

Czy Uniwersytet Warszawski dyskryminuje narodowców?

Szef Sztabu Wyborczego Komitetu Wyborczego Wyborców Ruch Narodowy Krzysztof Bosak w oficjalnym oświadczeniu zarzucił władzom Uniwersytetu Warszawskiego dyskryminowanie przedstawicieli Ruchu Narodowego.

Zdaniem Bosaka Uniwersytet Warszawski ogranicza wolność słowa wielokrotnie uniemożliwiając studentom organizacje debat z politykami Ruchu Narodowego. Równocześnie, zdaniem Bosaka władze uczelni bez problemów zgadzają się na spotkania z ekstremistami lewicowymi.

Przykładem promocji lewicy, gdy narodowcy są dyskryminowani jest opisana przez Bosaka debata „Kierunek: Europa”.

„Jak się okazuje są jednak „równi i równiejsi”. Koło studenckie Ars Politica dostało zgodę władz Uniwersytetu Warszawskiego na organizację spotkania pt. „Kierunek: Europa”, na które zaproszeni zostali wyłącznie kandydaci partii parlamentarnych.

 

Prawy.pl

Polska końcem trzeciego świata

Ekonomista Krzysztof Rybiński analizuje pozycję, w jakiej dziś znalazła się Polska, do ostatniego, co stanowiło mniej więcej dekadę temu, gdy bezrobocie przeszło 20 proc. Obecnie jest mniejsze, jednakże właśnie dlatego, iż stanowi możliwość wyruszenia do roboty do zagranicznych państw UE. W kraju od kilku miechów opada zaś wartość sprzedaży detalicznej, zwłaszcza w grudniu ubiegłego roku.

Tracimy miejscowych, jednakże osiągamy przesyły majątkowe, bowiem pracujący za granicą ratują swoje biedne familie w regionie. Jeśliby nie były biedne, to nie chciałyby tychże kapitałów. Aktualne przesyły są spore, porównywalne ze miarą dopływu materiałów unijnych. Mało kto sobie to rozjaśnia, jednakże zrealizowaliśmy wzorzec progresu typowy dla krajów trzeciego świata. Polega on na tym, iż zdesperowani osobnicy, którzy nie widzą dla siebie perspektyw w rodowym regionie, przechodzą za granicę, tam urządzają rodziny i tworzą przyszłość, a do rodzimych stron przesyłają pieniądze. A gdy zdarza się okazja, szybko sprowadzają do siebie rodziny.

Krzysztof Rybiński podejmuje to zapytanie – Czyżby to nie jest dysfunkcja, iż Polska w XXI wieku kreuje schemat przyszłościowy właściwy dla marnych regionów trzeciego świata? Dowodzi o tym coraz więcej statystyk. Kraje trzeciego świata są pustyniami pomysłowości, poza unikatowymi oazami, czyli jednostkami, jakie na skutek mrzonek właścicieli lub trafu stawały się odkrywcze. Tak jest w Polsce, w rankingu oryginalności jesteśmy na przedostatnim miejscu w Europie, znacząco za Rumunią – relacjonuje.

Pozostałe znane miary trzeciego świata to demoralizacja, zatem nagminne grabienie własnych terenów poprzez zarządzających ze materiałów przekazywanych poprzez Bank Globalny i indywidualne instytucje. W Unii Europejskiej aktualnie nie ma charakterystycznej deprawacji na znaczną skalę, za to został zrobiony patologiczny schemat takiego umieszczania środków unijnych, aby to niszczyłoby, oraz nie sprzyjało rozwój.

Nie bez powodu regres egzystuje w krajach Południa Europy, jakie najwięcej brały ze surowców unijnych. W Polsce dowodem może być malejąca inwencja mimo rozdania 10 mld euro ze środków unijnych na jej wzmacnianie. Instalacja dwóch wspaniałych stadionów w Stolicy, koszty na przygotowywania, jakie kosztują dziesięć razy tyle, co powinny, a doszkalają się i oczywiście tzw. słupy. Chodniki na bezludziach, aquaparki w każdym powiecie, porażka jednostek budowlanych po realizacji kontraktów za unijne pieniądze. Sto tysięcy nowych ludzi zatrudnionych po przejściu do Unii Europejskiej. Modele można pomnażać. Demoralizacji nie ma, atoli jest coraz gorzej, albowiem za kapitały unijne wykreował się chorobliwy reżim, jaki ograbia Polskę z skłonności przyszłościowych.

Następna dewiacja toteż drogi. Nie zakładaliśmy ich, ponieważ wyjątkowo nie było pieniędzy. Pojawiły się zasoby unijne, dzięki którym zaczęliśmy budować. Rzeczywiście najdrożej na globie, gdyż tak jest w schemacie rozwojowym kraju trzeciego świata – obserwuje Rektor Uczelni Finansów oraz Biznesu „Vistula”.

Więcej na: pch24.pl

Polacy uciekają z kraju w poszukiwaniu harówy

Jak wynika z sondażu wypełnionego poprzez CBOS, aż 36 proc. Polaków w wieku 18-24 lata planuje starać się o aktywność za granicą albo szybko wybiera takie starania, natomiast co dziesiąty badany ogłasza, że w przeszłej dekadzie był zaangażowany za granicą. Szczególnie duże zaintrygowanie rozpoczęciem profesji za granicą wymawiają doktoranci również uczniowie.

Jakże spisano w zapisku Centrum Sondowania Opinii Obywatelskiej do badania na temat wędrówki zarobkowej Polaków, zainteresowanie najmłodszych ankietowanych pracą poza Polską nie gaśnie, natomiast jest wyraźnie potężniejsze niżby pośród starszych jednostek. Sondaże mówią też o zdecydowanych 15 proc. Polaków w wieku 18-24 lata, którzy podjęliby lub rozważyliby ofertę aktywności za granicą, gdyby ją dostali.

Pomysłodawcy protokołu pojmują, iż migracje zarobkowe w obecnych latach, wyjątkowo po wejściu Polski do UE, były na tyle częste, że można napisać, iż dla zdrowych praca za granicą stawała się wydarzeniem generacyjnym.
Według szacunków CBOS, w tych dziesięciu latach działało za granicą około 3 mln 300 tys. mężczyzn, a grupa kobiet, które niezwłocznie po dołączeniu Polski do UE wyruszyły do pracy za granicę osiąga ok. 2 mln 400 tys.

 

Więcej na: pch24.pl